W sprawie rejestracji jachtów śródlądowych

W związku z pracami nad ustawą o żegludze śródlądowej SAJ wystosował pismo do Posła Janusza Kołodzieja, przewodniczącego Komisji Infrastruktury. Wykazaliśmy tam potrzebę zwolnienia jachtów z przeglądów technicznych – treść pisma w ciągu dalszym newsa.

Przewodniczący Komisji Infrastruktury Pan Poseł Janusz Kołodziej.

W związku z projektem nowelizacji ustawy o żegludze śródlądowej, Stowarzyszenie Armatorów Jachtowych, organizacja zrzeszająca właścicieli jachtów z całej Polski, postuluje o jak najszybsze (jeszcze przed sezonem żeglarskim 2007) wprowadzenie znowelizowanej ustawy. Działająca obecnie ustawa nakłada na posiadaczy jachtów obowiązek rejestracji i jednocześnie przeprowadzenia przeglądów technicznych, wiążących się z poważnymi kosztami nie mającymi uzasadnienia, z punktu widzenia żeglarzy.

Gwałtowny wzrost ilości jachtów na wszystkich polskich akwenach śródlądowych, powodujący rozwój „przemysłu” turystycznego, miał swoje źródło w odejściu od obowiązkowych rejestracji w połowie lat dziewięćdziesiątych. Zwiększona ilość jachtów na jeziorach nie spowodowała wzrostu liczby wypadków w stosunku do ilości pływających jednostek, więc nie jest prawdą, że aktualna ustawa wprowadzona została w trosce o bezpieczeństwo żeglarzy. Odpowiedzialni i świadomi określonych zagrożeń żeglarze sami potrafią zadbać o własne bezpieczeństwo, tak jak jest to w krajach, gdzie jachtów i żaglówek jest dużo więcej niż w Polsce, a nikt nie wprowadza obowiązkowych przeglądów technicznych w żegludze rekreacyjnej. Oczywiście są tam również inspektorzy, i każdy armator jachtu może zamówić usługę u fachowca, który określi stan techniczny jego łodzi, ale jest to jego decyzja. Naturalnym jest, że za taka usługę należy zapłacić. Dobrowolną usługę a nie przymusową!

Jaki jest, więc ukryty cel obecnej ustawy uchwalonej w trosce o „bezpieczeństwo żeglarzy”? Pieniądze, które można od nich wyciągnąć wprowadzając odpowiedni nakaz. Jakby hipokryzji było mało okazuje się, że tych wymaganych inspekcji przeprowadzić się nie da. 100 inspektorów PZŻ sprawdzałoby szacowane do kontroli 40 000 jachtów, do końca roku 2007. Można oczywiście skrócić czas inspekcji do 15 minut (tyle, co trwa wypełnienie dokumentów) i wtedy takich fikcyjnych kontroli przeprowadzić można więcej (!).

Aby nakłonić opornych żeglarzy do rejestrowania i przeglądów, PZŻ straszy 500-złotowymi mandatami za nieposiadanie ważnej rejestracji w nadchodzącym sezonie żeglarskim.

Tak więc, jako SAJ, w imieniu armatorów i potencjalnych armatorów jachtów, wnosimy o jak najszybsze uchwalenie nowej ustawy uwalniającej polskie żeglarstwo od przymusowych rejestracji i inspekcji, ustawy, która pozwoli na dynamiczny rozwój tej dziedziny rekreacji jaką jest żeglarstwo.

Z poważaniem dr Grzegorz Kuchta Prezes SAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *