Właśnie otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pismo (patrz cz.1)
Z przykrością stwierdzamy, że nie zawierają one żadnych pozytywnych decyzji, jak również informacji. Wody Polskie, niejako zbiorczo, nie podjęły ustaleń z Narady Nawigacyjnej nie wykorzystały złożonych wniosków do wprowadzenia jakichkolwiek ograniczeń odnośnie użytkowania skuterów na opisanych drogach wodnych (uzasadnienie w treści pisma).
Jest to wręcz kuriozalne podejście, ponieważ z jednej strony, jak opisywaliśmy, odpowiedzialne instytucje nie potrafią utrzymać elementarnego porządku, z drugiej strony nie czują się upoważnione do ustawienia odpowiednich znaków, a w szczególności znaku A20 (zakaz ruchu skuterów wodnych) oraz A9 (zakaz wytwarzania fali) na Kanale Elbląskim.
Poniższy cytat obrazuje interpretację przepisów przez Wody Polskie:
” . . . skutery wodne lub inne szybkie jednostki pływające spełniają kryteria ustawy, a niedopuszczenie ich przez PGW Wody Polskie do
ustawowej możliwości pływania po śródlądowych drogach wodnych będzie stanowiło jawne łamanie prawa i stosowanie dyskryminacji przez administrację drogi wodnej”
Czyli skuter, który z założenia, konstrukcyjnie jest zbudowany do szybkiego pływania – „pasuje” do drogi wodnej, która również z założenia jest przystosowana tylko do pływania wypornościowego, z prędkością tu: 6 km/h. Przy czym każda zmiana kierunku takiej szybko jadącej jednostki powoduje wręcz wyrzucanie wody poza koryto kanału, że o erozji jego brzegów trudno nie wspomnieć.
Analogia do przepisów ruchu drogowego, jego zasad, czy ograniczeń nasuwa się sama . . .
Powstaje retoryczne pytanie – kto i w jakim celu znaki te ustanowił w naszym porządku prawnym, kto i w jakich przypadkach może je używać?
Pytania te ponowimy ponownie, w tym również na wspomnianych Naradach Nawigacyjnych